poniedziałek, 16 listopada 2015

Tatry: Giewont

Data: sierpień 2014 r.
Trasa: Kuźnice - Kalatówki - Hala Kondratowa - Giewont - Wodospad Siklawica - Dolina Strążyska

Dziś zapowiedzi pogody są wspaniałe: słońce i lekki, przyjemny wietrzyk. Wybieramy się na Giewont. Raniutko idziemy na busika i jedziemy do Kuźnic. Możemy zobaczyć ogromną kolejkę do kolejki na Kasprowy Wierch. My mijamy turystów i kierujemy się lasem w stronę Kalatówek. Jest bardzo przyjemnie. Po pewnym czasie dochodzimy pod Hotel Górski na Kalatówkach. 

Hotel Górski na Kalatówkach


Nie wchodzimy do środka, gdyż jest jeszcze bardzo wcześnie rano. Coś około 7.30. 

Widoki z Kalatówek

Widoki z Kalatówek

Robimy krótki odpoczynek, zdjęcia i idziemy dalej do schroniska na Hali Kondratowej. Trasa jest dość przyjemna i łatwa. Po 8.00 docieramy do schroniska. Tu robimy dłuższą przerwę: na kawę i kanapki. 

Schronisko na Hali Kondratowej

Hala Kondratowa

Po przerwie ruszamy dalej. Kolejnym punktem jest Giewont. Chwilę idziemy po prostym i przed nami wyrasta ogromna góra. Trzeba się na nią wspiąć. Im wyżej tym widoki są coraz piękniejsze. 

W drodze na Giewont

W drodze na Giewont

Dochodzimy do Kondrackiej Przełęczy. Widoki są niesamowite. 

Kondracka Przełęcz

Kondracka Przełęcz

Widok na Giewont- Kondracka Przełęcz

Kondracka Przełęcz

Drogowskaz informuje nas, że na Giewont już niedaleko. Tylko 40 minut. 



Możemy również tu wybrać inne szlaki. Jednak my w dalszym ciągu nie rezygnujemy ze swoich planów. Może innym razem. Znów kierujemy się pod górę. Bardzo dobrze się idzie, gdyż nasz cel cały czas jest widoczny. Dochodzimy do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy. Tu znów krzyżują się szlaki. Można zejść do Doliny Strążyskiej czerwonym szlakiem. Jednak to mamy w planach później. 

Nasz cel- Giewont

Pniemy się dalej w górę. Zaczynają się łańcuchy. Sporo osób rezygnuje z wyjścia, Niby, że jest ślisko. Hmm no na tak uczęszczanym szlaku, to ciężko nie spotkać niewyślizganej skały. My dalej w górę i nim się obejrzeliśmy byliśmy już na szczycie. 

Krzyż na Giewoncie

Panoramy ze szczytu Giewontu

Panoramy ze szczytu Giewontu


Panoramy ze szczytu Giewontu

Chwilę odpoczywamy i czas zejść w stronę Doliny Strążyskiej. Dochodzimy do Wyżniej Kondrackiej Przełęczy i odbijamy na czerwony szlak. Robi się już bardzo tłoczno, więc idziemy bez żadnej przerwy. Dopiero gdy dochodzimy do miejsca zwanego Siodłem zatrzymujemy się na dłużej. Tu również widoki zachwycają. 

Siodło- widok na Giewont

Widoki z Siodła

Od tego miejsca jeszcze chwilkę idzie się halą, później wchodzimy w las. I dopiero w tym lesie widzimy jaki szturm ludzi idzie na Giewont. Będą tworzyć się kolejki. Zejście jest bardzo mozolne i męczące. Po ok. półtorej godziny dochodzimy do czarnego szlaku, skąd już blisko na Polanę Strążyską. Po około 40 minutach docieramy do Polany Strążyskiej. Od razu kierujemy się, szlakiem żółtym, pod Wodospad Siklawica. I po 15 minutach już jesteśmy pod wodospadem. Jest on niewielki ale bardzo urokliwy. 

Wodospad Siklawica

Robimy zdjęcia i wracamy na Polanę na której znajduje się herbaciarnia Parzenica. I tu się zatrzymujemy. W herbaciarni zamawiamy szarlotkę (pyszną zresztą) i siadamy w środku, gdyż bardzo spodobał nam się wystrój wnętrza. 

Herbaciarnia Parzenica

Herbaciarnia Parzenica

Po dłuższej przerwie kierujemy się Doliną Strążyską do jej wylotu, aby busem dojechać do Zakopanego. 

Dolina Strążyska

Dolina Strążyska